Gazeta Wyborcza nr 172, wydanie z dnia 26/07/1995 OPINIE, str. 13 .

Strona główna

Banda Czworga

Statystyka

Programowanie

Po pracy

Kontakt

Dwa różne patriotyzmy.

Ostatnio Program III Polskiego Radia udostępnił antenę panu Rybczyńskiemu, kandydatowi na prezydenta. W obszernym wywiadzie pan Rybczyński stwierdził, że w Polsce żyje 800 tys. Żydów, którzy stanowią zorganizowaną grupę rządzącą (zamierzającą rządzić?) w kraju. Tymczasem Żydzi zdominowali Kościół katolicki i zmusili księdza prałata Jankowskiego do wygłoszenia przeprosin za swe niedawne wypowiedzi. Po wygraniu wyborów pan Rybczyński zamierza powołać trybunał, który osądzi Michnika i Mazowieckiego za zdradę narodową.

Pan Rybczyński wyraża troskę o dobro ojczyzny. Słowem: patriota.

Kłopot w tym, że ja też uważam się za patriotę, chociaż nie czuję się zniewolony czy zdradzony przez Adama Michnika ani okradziony przez Tadeusza Mazowieckiego. Reprezentujemy więc dwa różne patriotyzmy. Nazwę je wiosennym i jesiennym.

Przyrównajmy Polskę do gospodarstwa rolnego. Jest wiosna. Co powiedzą Polacy, gdy pojawi się np. Chińczyk i oświadczy, że też czuje się Polakiem? Powiedzą: choć przyjacielu, orz i siej razem z nami!

Wyobraźmy sobie tę samą sytuację jesienią, kiedy plon już zebrany, chleb upieczony. Powiedzą: wara obcym od naszego chleba!

Myślę, że Cyprian Kamil Norwid ("Ojczyzna jest to wielki-zbiorowy-obowiązek") był patriotą wiosennym.

Piotr Lindner, Łódź