Maj 2010. Zbliżają się wybory prezydenckie. |
|
|
Ewentualne zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego budzi moje przerażenie. Czego się boję? Boję się stanu wojennego! Były premier cieszy się poparciem środowiska Radia Maryja. Głównym ideologiem mediów o. Rydzyka jest ks. prof. Czesław Bartnik. Przytaczam fragment tekstu księdza profesora z jesieni 2006 (prezydentem był wówczas Lech Kaczyński): I jeśli nie uda się skleić większości koalicyjnej, pierwszej po roku 1989 prawdziwie polskiej lub jeśli PO nie zechce współpracować w ważnych sprawach państwa i będzie dążyła do jego destabilizacji, to trzeba by pomyśleć, czy prezydent nie mógłby zawiesić parlamentu na jakieś trzy lata, żeby wygasić wielkie źródło chaosu i awantur. Nowe wybory mogą mieć sens dopiero po oczyszczeniu stajni Augiasza. [...] Gdyby Polsce groziła pełna destabilizacja, np. ze strony wielkich, inspirowanych przez niedowarzone głowy demonstracji, to nie można wykluczyć prośby wojska o obronę Polski. " Cały tekst można przeczytać tutaj. Pracowitym czytelnikom polecam tekst księdza Bartnika z 15 czerwca 2017 r. Alternatywny "stan wojenny" w Polsce Piotr Lindner |